Nazwiska autorów na okładce mówią same za siebie. Rzadko czytam opowiadania, bo wolę dłuższe formy, ale tym razem książkę pochłonęłam. W końcu niedługo, jak co roku, jadę na Mazury :)
Mogę śmiało napisać - to moja ulubiona książka Ani Kasiuk, nie tylko z tej serii, ale ze wszystkich jej książek jakie czytałam. Jest dla mnie szczególna. A dlaczego? Zapraszam na nową recenzję.
Nie wiedziałam, że to dalszy ciąg bohaterów z książki "Idealna". Niemniej historia jest tak napisana, że można nie znać tamtej książki, choć zachęcam do sięgnięcia po obie pozycje. Zapraszam na bloga.
Czytałam debiut autorki: "Dwanaście warunków Pani Prezes", który bardzo mi się podobał, mimo, że nie lubię tego rodzaju literatury. A jaka jest nowa książka autorki? Zapraszam na mój post.
Nie wiem czy to normalne, ale u mnie zalegają stosy nieprzeczytanych książek. Ostatnio sięgam głównie po nowości z wydawnictw.
Zbliża się jednak Dzień Ojca, więc przeczytałam książkę o tym tytule, przeszukując moje pudła "do przeczytania kiedyś". Pamiętam jak czytałam dobre opinie o tej pozycji, kupiłam i nawet mam autograf autorki z Targów w Warszawie. Zapraszam na nowy post.
Nawet nie macie pojęcia jak mi się ta książka spodobała. To było moje pierwsze zetknięcie z autorką, jestem zachwycona. Tym bardziej, że pochodzę z Podlasia i doskonale wiem kim jest szeptucha, jak wygląda u niej wizyta. Zapraszam na nowy wpis.
"Mam na imię Ania" to pierwsza książka tej autorki, jaką miałam okazję przeczytać. Skończyłam ją ze łzami w oczach i musiałam kilka dni przetrawić zanim piszę do was te słowa. Wydawałoby się, że to taka lekka historyjka na lato, a w środku... dużo się dzieje. Książka będzie miała dodruk, bo jest taka dobra! Zapraszam na moją opinię.
Jeśli chodzi o literaturę obyczajową to bardzo lubię sięgać po książki Agaty Przybyłek. Ta młoda autorka ma na swoim koncie ogromną ilość powieści - każda z nich mi się podobała :)
A jaki jest "nowy domek"? Pamiętajcie, że książki można czytać niezależnie :)
Wiecie co mnie zawsze przerażało w wiadomościach - informacja, że ktoś zaczynał strzelać w centrum handlowym do niewinnych ludzi i nagle rozpoczynało się piekło. Taki właśnie temat jest opisany w thrillerze April Henry. Zapraszam na moją opinię na temat tej książki.
"Kochaj coraz mocniej" to IV tom serii "Dwór na lipowym wzgórzu", niemniej każdą książkę można czytać niezależnie. Nie mogłam się doczekać historii o Liliannie, jeśli jesteście ciekawi to zapraszam na nowy post.
Autor znów to zrobił - po przeczytaniu tej książki musiałam ochłonąć, żeby móc coś napisać. Przede wszystkim mam teraz kaca książkowego i na razie nie sięgnę po thriller, bo boję się, że nic mi się nie spodoba... Musi minąć kilka dni. Zapraszam na moje odczucia.
Kiedy dostałam do recenzji tę książkę - szybko zakupiłam tom pierwszy. Niestety zawiodłam się na nim straszliwie i jakoś z ogromnym niepokojem zaczęłam czytać drugi tom. I co? Jest o niebo lepiej i wcale nie trzeba sięgać po "Niedaleko pada trup od denata". Zapraszam na moją recenzję.
Do recenzji dostałam przedpremierową książkę autorki "Głodnemu trup na myśli", a ponieważ nie znałam pierwszego tomu to go szybko kupiłam w e-booku. I wiecie co? Po przeczytaniu dwóch części mogę śmiało napisać - nie musicie czytać po kolei, a nawet nie zachęcam. Zapraszam na nowy wpis.
Jak mogliście zauważyć często sięgam po thrillery i mam szczęście do dobrych książek. Tym razem zapraszam na moją opinię i książce "Kobieta na krawędzi", którą możecie wygrać na moim Facebooku. Książkę poleca sama Magda Stachula :)
Książkę możecie kojarzyć z okładki. Pisałam o niej w poście o zapowiedziach marcowych (wtedy też ją przeczytałam przedpremierowo), ale z powodu COVID-19 data premiery się przesunęła. Zapraszam na moje odczucia po lekturze tej książki.