16 lutego 2025

Szkoła inna niż wszystkie, bez ocen, bez stresu, ale z pasją – Julia zaczyna naukę w Montessori!

Dzisiaj post inny niż zazwyczaj, bo dotyczący innego tematu niż książki. Zapraszam


Po trzech latach nauki w edukacji domowej w Szkole w Chmurze przed moją córką otwiera się nowy rozdział. Od dwóch tygodni wiemy, że Jula dostała się do liceum Montessori w Warszawie – i powoli zaczyna to do nas docierać! Julka przeszła pozytywnie proces rekrutacyjny (my też jako rodzice mieliśmy w tym czynny udział), było do obsadzenia tylko 20 miejsc.  To dla nas ogromna zmiana, ale jesteśmy przekonani, że to najlepszy wybór dla niej. 

To też ogromna ulga dla mnie, ponieważ egzamin ósmoklasisty to tylko formalność i nauka do niego odbywa się bez stresu o ilość zdobytych punktów.

Dlaczego zdecydowaliśmy się na Montessori? 

Z wielu powodów. W najnowszym rankingu Perspektyw liceum Montessori zajęło wysoką pozycję, porównując choćby pobliskie liceum – ale dla nas nie był to kluczowy argument. 

Przede wszystkim jako rodzice cenimy sobie brak stresu związanego z ocenami oraz indywidualne podejście do każdego ucznia. Coraz częściej słyszę już rozmowy o punktach, ocenach, pozycjach danego liceum itd. – takie rozmowy są w porządku, ale nie cierpię porównywania dzieciaków między sobą. Nie chciałam tego dla swojej córki. 

W Liceum Montessori nie ma ocen, takich jak w tradycyjnych szkołach. Uczniowie prowadzą elektroniczne indeksy przedmiotowe, w których dokumentują swoje postępy, a nauczyciele po konsultacji potwierdzają ich osiągnięcia. Każdy tydzień kończy się spotkaniem podsumowującym z wychowawcą – to czas na refleksję nad wynikami i planowanie dalszej nauki. Nauka odbywa się przez praktykę, doświadczenie i inspiracje do zgłębienia tematu. Uczniowie mają także czas na pracę własną, podczas której mogą utrwalać i rozszerzać wiedzę, korzystając z różnych źródeł i wsparcia nauczycieli. Liceum stawia również na naukę w terenie, a jako że szkoła mieści się w Warszawie, możliwości są naprawdę szerokie. Z tego, co widziałam na Facebooku, uczniowie korzystają z nich w pełni!

Ogromną zaletą jest też nacisk na rozwój artystyczny. Każdy uczeń wybiera przynajmniej jeden przedmiot artystyczny – może to być projekt plastyczny, muzyczny, teatralny czy radiowy – i realizuje go przez cały rok.

Wierzę, że takie środowisko pozwoli Julii rozwijać się w zgodzie z jej indywidualnymi potrzebami i zainteresowaniami. Trzymajcie kciuki za jej nową przygodę edukacyjną! My już się nie możemy doczekać. 



1 komentarz:

  1. No to pozostaje trzymać kciuki! Powodzenia dla córki, na tej nowej drodze :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.