Książka "Leśne cuda" jest dla mnie wyjątkowa z różnych powodów. Zapraszam na nowy post.
Kilka słów o fabule:
W sieci Michalina jest bardzo popularna, jest blogerką i influencerką, praca ta sprawia jej radość i daje pieniądze. Wiele kobiet marzyłoby o zamianie się z nią i prowadzeniu spokojnego życia na wsi, której kadry może oglądać w sieci na stronach Michaliny. Jednak nie każdy, kto ją obserwuje, wie, że to los zdecydował, gdzie ona mieszka. Nie miała ona wyboru, ale na szczęście zamieszkała z ukochanym dziadkiem.
Będąc na wsi Michalina poznaje siostrzeńca sąsiadki, z którym nie mogą znaleźć wspólnego języka, jedyne co ich zbliżyło to to, że pewnego dnia jadąc w śnieżycy zauważyli na poboczu drogi konia. Niestety zwierzę było ranne, wyczerpane i na skraju śmierci. Młodzi zdecydowali się nim zaopiekować...
Co było dalej nie zdradzę :)
"To nie był pierwszy raz, gdy praca influencera była deprecjonowana. A wszystkie badania dobitnie pokazywały, że era wiedzy telewizyjnej i gazetowej stała się pieśnią przeszłości."
Czy "Leśne cuda" to książka świąteczna? Tak, choć zdecydowanie nie od początku. Autorka bardzo powoli wprowadza nas w stan przedświątecznej gorączki. Bardzo urzekł mnie klimat pełen śniegu, autentycznie czułam mróz na karku.
Ta książka jest wyjątkowa z wielu powodów i aspektów. Przede wszystkim jest to historia konia Bucefała, którego Michalina wraz ze znajomym znajduje w lesie. Koń jest w strasznym stanie, oddycha ostatniem sił i na pierwszy rzut oka nie ma dla niego nadziei. Michalina stara się dzień po dniu zdobyć zaufanie konia, walczy o jego zdrowie, a jej celem staje się znalezienie okrutnika, który tak potraktował zwierzę. Nie jestem koniarą, ale mimo to ten wątek ujął mnie za serce. Nie umiem przejść obojętnie przy krzywdzie zwierząt. Niestety takie sytuacje zdarzają się w naszym świecie, dlatego tym bardziej cieszę się, ze autorka wybrała taki wątek do swojej świątecznej książki.
Autorka pokazała umiejętnie i dosadnie to jak naprawdę wygląda influencerski świat. To nie są tylko piękne zdjęcia, przyjaźnie i uśmiechnięte buzie. To niestety jest też zawiść, zadrość, hejty z fałszywych kont, ale także kopiowanie pomysłów, nielegalna kradzież zdjęć itd. Autorka wie, o czym pisze, bo niestety takie sytuacje się zdarzają każdenu aktywnemu w sieci prędzej czy później. Nasza główna bohaterka właśnie mierzy się z hejtem, który potrafi nieźle namieszać w życiu.
Sylwia Kubik to autorka, której wszystkie książki czytam z przyjemnością, Cieszę się, że sięgnęłam po "Leśne cuda", gdyż okazało się że jedną z bohaterek jest Matka Książkoholiczka Kasia. Jestem bardzo wdzięczna za to, że znalazłam się jako ja na kartach książki. To niesamowity zaszczyt i coś czego nigdy nie zapomnę.
Dziękuję za egzemplarz książki
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data premiery: 25.10.2023
Ilość stron: 336
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.