51/2021
Książka urzekła mnie swoją okładką, poza tym lubię czytać o "tamtych czasach". Zapraszam na moją opinię.
Autorka przenosi nas do XIX wiecznej Anglii.
Kim jest tytułowa Charlotta?
To tzw. panna na wydaniu, ładna, mądra, ale niestety pozbawiona posagu. Kobieta niestety jest skazana na mieszkanie kątem u wstrętnej macochy albo wyjście za mąż za kogoś kogo jej wybiorą. Charlotta nie czeka aż ktoś podejmie decyzję za nią, dlatego sama sobie chce znaleźć męża. Kobieta wie, że nie ma szans na miłość, dlatego planuje wyjść za kogoś, z kim będzie mogła miło spędzać czas. Charlotte sama się oświadcza pewnemu budzącemu lęk mężczyźnie, tylko czy wybranek się zgodzi z nią ożenić?
"Z pewnością miłość spełniona, miłość odwzajemniona może być takim darem. Jednak uczucie odtrącone, zdradzone, uczucie, które ktoś podeptał dla lepszego posagu, nie uskrzydla, nie budzi wdzięczności. Przeciwnie, upokarza, napełnia duszę goryczą i niewiarą w szczerość ludzkiego charakteru."
Dziękuję Wydawnictwu Książnica za egzemplarz do recenzji.
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2021
Ilość stron: 304
Moja ocena: 7/10
Kupiłam ją kiedyś, ale jeszcze nie czytałam. Lubię powieści tej autorki.
OdpowiedzUsuńTwórczośc autorki jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej autorki. Ze swojej strony polecam "Wszyscy pragnęliśmy miłości". Piękna i poruszająca historia :)
OdpowiedzUsuń