12 maja 2020

"Na progu zła" Louise Candlish

67/2020

Książka kusiła leżąc obok łóżka, kusiła... aż w końcu przeczytałam tę całkiem niezłą cegiełkę. Ciekawi? Zapraszam na mój post o tym co znajdziecie w środku. 



Pozwólcie, że tym razem zacznę od cytatu. Jest to początek I rozdziału:

"Chociaż Fi nie wierzy własnym oczom, wszystko wskazuje na to, że właśnie ktoś wprowadza się do jej domu. W połowie długości Trinity Avenue stoi wóz meblowy, rozdziawiając prostokątną paszczę, a po żebrowanej rampie zsuwa się jakaś masywna bryła. Mrużąc oczy w anemicznych promieniach słońca - o tej porze roku to rzadka przyjemność - Fi przygląda się, jak dwaj mężczyźni biorą na ramiona kanciasty kształt, przechodzą przez furtkę i idą ścieżką. Przez moją furtkę. Moją ścieżką."


Wyobraź sobie sytuację, że wracasz do domu z wyjazdu, a na progu własnego domu spotykasz obcych ludzi, którzy twierdzą, że to ich dom. W środku nie ma już Twoich mebli. Co się stało? 

Taką sytuację napotyka Fiona Lawson po powrocie z kilkudniowego wyjazdu. Załamana próbuje dodzwonić się do męża, z którym jest w separacji, ale telefon jest poza zasięgiem. Obydwoje mieli taką zasadę, że mieszkają z dziećmi w domu, ale w inne dni... naprzemiennie, żeby dzieciom było łatwiej zaakceptować rozpad małżeństwa. Fiona nigdy nie wnikała w to co jej (jeszcze obecny) mąż robił w dni, kiedy mieszkał sam... Po kilku godzinach wygląda na to, że Bram przepadł bez wieści, nie wiadomo gdzie są ich rzeczy i dlaczego sprzedał dom wart miliony funtów bez jej wiedzy... Bardzo powoli Fiona będzie odkrywać prawdę, która jak okaże się jest bardzo brutalna. Autorka ujęła w swojej fabule temat obsesji posiadania jak najwięcej rzeczy... Poza tym historia Brama pokazuje do czego gotowy jest człowiek przyparty do muru...

Czy dom i majątek to najważniejsze co mamy w życiu?
Jak udało się mężowi sprzedać dom bez jej udziału?
I przede wszystkim dlaczego pozbawił swoją rodzinę dachu nad głową? 






"Ucieczka jest tylko inną formą wiezienia."


Książka napisana jest z perspektywy Fi i Brama, także możemy dokładnie dowiedzieć się czemu teraz Fi stoi na progu już (nieswojego) domu. Niespotykanym dla mnie dotąd zabiegiem stylistycznym jest to, że rozdziały kobiety są na podstawie podcastu kryminalnego pt."Ofiary", natomiast historię męża czytamy jako pliki przez niego napisane w Wordzie, taki jakby pamiętnik. Jesteśmy świadkami wojny między małżonkami, kłamstwa narastają i mnożą się z każdym czytanym rozdziałem coraz mocniej. 

"Tymczasem moja wina rozrastała się i mutowała niczym złośliwy nowotwór. Właśnie tak dochodzi do katastrofy - zaczyna się od próby zatajenia jednego błędu, a w rezultacie popełniasz sto kolejnych."

Muszę szczerze się przyznać, że cała fabuła wciągnęła mnie dopiero w drugiej połowie. Pierwsza część trochę mnie nużyła, mam wrażenie że było dosyć monotonnie, zaś potem akcja bardzo mocno przyśpiesza aż do niezłego finału. Jest to typowy thriller psychologiczny, więc w sumie nie ma się czego bać. Nie ma strasznych opisów, krwi, bebechów na wierzchu, za to ciągle jest klimat lekkiego napięcia. 


Najbardziej przerażające z tego jest to, że taka sytuacja naprawdę ma szansę stać się w codziennym życiu. Pomysł na fabułę świetny, wykonanie trochę mnie zawiodło, szczególnie przez pierwsze 200 stron. Zaczynałam tę książkę czytać kilka razy i nie było między nami chemii niestety... Wiem, że wiele osób nie doczytało książki, więc radzę się przemóc, bo potem robi się naprawdę ciekawie. Myślę, że jakby książkę skrócić o jakieś 100-200 stron byłoby na pewno ciekawiej. Spodoba się czytelnikom, którzy lubią nieśpieszne akcje. 
 





Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz książki do recenzji. 

Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 512
Moja ocena: 7/10

3 komentarze:

  1. Bardzo zainteresowała mnie fabuła książki, fajnie byłoby ją przeczytać 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm, nie zapowiada się na całkiem fajną książkę, jeżeli kiedyś będę mieć okazję przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.