19 maja 2020

"Chirurg" Michał Larek

70/2020

Książkę zaczęłam czytać na czytniku w nocy, nie pamiętałam o czym jest, więc tym bardziej byłam przerażona... Wyobraź sobie: środek nocy, ciemno, jakiś facet na cmentarzu... Co jak co - ale klimat to ta książka ma niesamowity! Zapraszam na nowy post.




Książkę czytałam na e-booku, ale jak zobaczyłam okładkę to mnie zmroziło... Korytarz, kobieta idąca, a za nią ktoś z nożem w ręku... 

Fabuła toczy się w mrocznych latach osiemdziesiątych, wtedy kiedy się urodziłam. Z miłą chęcią czytało mi się o tamtych dawnych czasach, kiedy nie było komórek, internetu i innych technologii. Prowadzenie wtedy śledztwa nie należało do najłatwiejszych.

Co miałam na myśli pisząc, że książka ma niesamowity klimat? Ten cytat idealnie nadaje się na wyjaśnienie: 

"Przyglądając się tym obrazom, czuł dziwny, niczym niezmącony spokój. Tak jakby oglądał po raz kolejny doskonale znany mu film w telewizji, którego akcja osadzona była w bardzo miłym, zacisznym miejscu. Bo czyż jest coś milszego niż cmentarz? Oddzielona od gwaru ulicy, zamknięta przestrzeń, w której można odetchnąć, ukoić skołatane nerwy."


Na wstępie poznajemy historię 12-letniej Martynki, grzecznej uczennicy, która w prezencie na urodziny dostaje wymarzonego króliczka. Zachwycona i pełna radości dziewczynka biegnie na spacer nazrywać trawy dla zwierzaczka. Niestety nigdy nie wróci już do domu, a jej okaleczone i zbezczeszczane ciało zostaje znalezione niedaleko cmentarza... Kim jest zwyrodnialec, który nie tylko zabił, ale też wyciął niektóre części z ciała dziewczynki? 

Sprawą zajmuje się Dagmara Madej, zwana Zbójem oraz jej koledzy. Prawda jest bardzo wstrząsająca i brutalna, a oni sami  nie są świadomi z czym przyjdzie im się zmierzyć... Okazuje się, że to nie jest jedyna zbrodnia w Poznaniu, a mieszkańcy zaczynają się obawiać okolic cmentarza. 






"Żywe kobiety mają w sobie jakiś feler. Są zbyt swobodne, nie można się z nimi dogadać, robią co chcą. Mają gdzieś człowieka."


Oj, jakie to było dobre! I jak dla mnie momentami za mocne, ale nie mogłam się oderwać. Zwykle książek o takiej tematyce nie czytam, ale ta naprawdę wbiła mi się w pamięć i nie żałuję, że ją przeczytałam. Bardzo dobrze napisana historia, realistyczne sceny, świetny język, wartka akcja. Jak dla mnie ogromne zaskoczenie na plus! Bardzo polubiłam Zbója, za co też dziękuję autorowi, świetna główna bohaterka, babka z krwi i kości, idealna na swoim miejscu. 

Kilka razy serce mi zamarło jak czytałam.... Czułam się jakbym oglądała straszny film, kadry przesuwały mi się przed oczami, nawet cmentarz z rodzinnego miasta śnił mi się nocami. Autor świetnie oddał klimat tamtych czasów, wielkie brawa za to!


"Jakiś zimny chirurg tak się zatracił w robocie, że zaczął pracować po godzinach, na własną rękę, w ramach swojej pasji. Skądś musi brać ciałka..."


Jeśli lubisz książki, które trzymają w napięciu do samego końca, zawierają czasami makabryczne sceny, historia wbija się w mózg i nie pozwala o sobie zapomnieć to przeczytaj "Chirurga". Razem z autorem masz szansę odkrywać mroczne tajemnice mózgu mordercy i zwyrodnialca.  Książka dla ludzi o mocnych nerwach.

Dziękuję Wydawnictwu Oficynka za e-booka. Natomiast autor tak mnie zaciekawił, że z ciekawością przeczytam inne jego książki. To na pewno nie było nasze ostatnie spotkanie, bo to pierwszy tom, a ja przebieram nóżkami czekając na kolejną jego książkę. 



Wydawnictwo: Oficynka
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 392
Moja ocena: 9/10

1 komentarz:

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.