07 kwietnia 2019

"Zostań w domu" Agnieszka Pietrzyk

53/2019

Z thrillerami to jest tak, że ostatnio mam wrażenie, że wszystkie są "na jedno kopyto". Jednak w tym całym mnóstwie książek udało mi się przeczytać historię naprawdę godną poznania, a co w sumie zaskakujące - napisaną przez polską pisarkę.

Wyobrażasz sobie, że zostajesz nagle więźniem we własnym mieszkaniu? Atak terrorystyczny w Polsce? W twoim mieście? To takie nierealne....

Zapraszam po więcej szczegółów.




Fabuła


Któż nie zna wielkich szarych bloków z płyty poustawianych na polskich osiedlach? Właśnie taki blok z 11 kondygnacjami w Elblągu przy ulicy Okulickiego 14 jest głównym miejscem fabuły tej książki. Akcja książki toczy się w Wigilię, kiedy wszyscy mieszkańcy szykują się do uroczystej kolacji, przebierają się, kończą przygotowania do świętowania. Biegający mężczyźni w strojach Św. Mikołaja dźwigający jakieś paczki nikogo absolutnie nie dziwią.... Niestety dla mieszkańców bloku okazuje się nagle, że zostają oni zakładnikami i nie mogą pod żadnym pozorem wyjść z wieżowca. Na wycieraczkach znajdują oni kartki następującej treści:

"Jesteście zakładnikami. Nie wychodźcie z mieszkań. Próba opuszczenia bloku zakończy się detonacją ładunków wybuchowych. Gdy władze spełnią nasze żądania, zostaniecie uwolnieni."


W obliczu strachu, niewiedzy w ludziach odzywają się rożne instynkty, na światło dzienne wychodzą różne tajemnice, wszyscy zaczynają się czuć w swoich czterech ścianach jak w więzieniu, co jest w tym momencie prawdą. Okazuje się, że życie w stanie zawieszenia jest bardzo trudne, kiedy nikt nic nie wie i każdy się boi własnego cienia.

Jest wielu bohaterów tej książki i tutaj muszę pogratulować autorce, bo każdy jest JAKIŚ. Zaczynając od prezydenta miasta Damiana, poprzez prokurator Milenę Łempicką-Krol, a kończąc na komisarzu Kamilu Soroce. Jak dla mnie majstersztyk literacki. Bohaterowie poboczni też zasługują za wyróżnienie. Akcję możemy obserwować z różnych perspektyw, ze środka bloku z różnych mieszkań, jak i wiemy na jakim etapie jest akacja ratownicza policji i oddziału antyterrorystycznego. 

Ta książka to idealna powieść dla Dyskusyjnego Klubu Książki, tematów do rozmów na pewno by nie brakowało. 


"Kamil i Rumun milczeli, wpatrując się w blok z wielkiej płyty. Robił ponure wrażenie. To przez te ciemności, przez rzędy czarnych okien przedzielonych szarością elewacji. Ludzie wprawdzie włączali oświetlanie, nie pozwalali jednak jasności wydostać się na zewnątrz, starannie zaciągając zasłony lub opuszczając rolety. Ponadto wielką płytę ogarnęła posępna nieruchomość, nikt nie wyglądał przez okno, ani nie wychodził na balkon, jak gdyby mieszkańcy stracili nadzieję, że z zewnątrz przyjdzie ratunek."



Moim zdaniem



Muszę się Wam przyznać, że ta książka to ogromne pozytywne zaskoczenie. Nie dość, że fabuła wciąga jak diabli, atmosfera powieści iście mroczna i zagadkowa. Czułam ciary na plecach, wyobraźnia podsuwała mi różne obrazy. Nie jest to horror, proszę się nie obawiać, to naprawdę dobry thriller - taki idealny przykład dobrze napisanej książki. 

Książkę starałam się czytać w ogromnym skupieniu, żeby nie przeoczyć żadnego szczegółu. Na pewno jest to historia, która zapadnie w moją pamięć na długo, a książka wędruje na półkę ulubione. Autorka zaspokoiła moją potrzebę literacką jeśli chodzi o thriller. Książkę z miłą chęcią będę polecała znajomym, jest świetna, poczynając od okładki, fabułę, realizację pomysłu i zakończenie. Czytając nawet czułam ten padający śnieg mimo tych 15 stopni dzisiaj na dworze. 

Polecam z czystym sercem! Chcę więcej!




Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona




Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 456
Moja ocena: 10/10

2 komentarze:

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.