Nie spodziewałam się, że ta książka wywoła u mnie tsunami łez... A tak się jednak stało.
Zapraszam na nowy post.
"Tak wieloma rzeczami na co dzień potrafimy się przejmować, płaczemy nad rozbitym dzbankiem, nad uszkodzonym lakierem samochodu, nad zgubionym porfelem. Tyle rzeczy codziennie nas stresuje, wytrąca z równowagi. Tyle rzeczy wydaje się nam niezbędnych, tylu rzeczom nadajemy najwyższe priorytety. Do tego oceniamy się nawzajem, podlegamy presjom, nierzadko krzywdzimy albo obrażamy z jakiegoś błahego powodu. To wszystko jest takie dziwne. Jakby na odwrót z tym, co naprawdę ważne."
Patrycja pracowała kiedyś jako modelka, obecnie jej całe życie to opieka nad dziećmi, domem i mężem. Kobieta pracuje z domu, co z jednej strony jest wygodne, a z drugiej cały dom i wszystkie sprawy spadają na nią. Patrycja zaczyna się buntować, ponieważ czyje że mąż się od niej oddala. Zmęczenie, rozżalenie i osamotnienie to uczucia, które zaczynają jej towarzyszyć każdego dnia. Kobiecie jest coraz trudniej połączyć ze sobą wszystkie obowiązki, więc próbuje rozmawiać o tym z mężem. Nieoczekiwanie pewnego dnia Grzegorz informuje ją, że zabiera ją na wycieczkę eksluzywnym jachtem bez dzieci. Patrycja jest w szoku, jak przyjeżdża jej teściowa zająć się dziećmi. Pełna nadziei na naprawienie relacji z mężem Patrycja zgadza się na wyjazd. Niestety ta wyprawa zmieni ich życie na zawsze. Dlaczego?
"Można dzielić z kimś życie, a przy tym nie dzielić się życiem."
Bardzo lubię książki Aleksandry Tyl, mogę Wam polecić "Wschody i zachody słońca" oraz serię "Cztery pory roku". Do grona tych ulubionych dochodzi "Ostatnia podróż", którą skończyłam czytać ok 3 w nocy zalana łzami...
Jest to książka z serii tych, które zostają w pamięci na długo i w sumie dobrze. Takie historie są smutne, ale bardzo potrzebne, żeby docenić każdy dzień. Nie spodziewałam się aż takich emocji i łez, opis książki jest na tyle tajemniczy, że czytelnik może mocno być zaskoczony fabułą. Niczego wam nie zdradzę, chcę po prostu zachęcić was do sięgnięcia po tę książkę. Historia Grzegorza i Patrycji wbiła się głęboko w moją pamięć, za co dziękuję.
Niemniej muszę koniecznie napisać o czymś ważnym. Książka jest w pewnym optymistyczna, wiem wiem jak to brzmi. Uważam, że autorka tak poprowadziła fabułę, że mimo ogromu smutku tchnie w nasze serca ogromną nadzieję i wiarę. To bardzo osobista książka Aleksandry Tyl, napisana momentami na postawie własnych doświadczeń.
W "Ostatniej podróży" znajdziecie wszystko: obyczaj, melodramat, emocje skrajne od miłości przez tęsknotę aż po złość.
Mogę napisać jedno - polecam z całego serca.
Dziękuję autorce za egzemplarz książki do recenzji.
Wydawnictwo: Prozami
Rok wydania: 2022
Ilość stron: 335
Moja ocena: 10/10
To wspaniała opowieść. Też się przy niej wzruszyłam.
OdpowiedzUsuń