18 lutego 2020

"Poranki o zapachu kawy" Malwina Ferenz

28/2020

Mimo, że jest to już III tom z serii Neon Cafe, pokuszę się o stwierdzenie, że nie trzeba znać poprzednich tomów. Łączy je tylko kawiarnia, ale każdy tom, ba! a nawet rozdział opowiada inną historię. Zapraszam na nowy post!



O pierwszym tomie przeczytasz TU , a o drugim TU

Tym razem fabuła toczy się w zaśnieżonym Wrocławiu, gdzie nasi bohaterowie trafiają przez przypadek do Neon Cafe, najbardziej tajemniczego miejsca w całym mieście. Nie znajdziesz tu tłumu, ale spotkasz niesamowitą postać barmana, który sprawia, że każda osoba decyduje się opowiedzieć coś, co mogło siedzieć w nim wiele lat. 

Autorka pewnego dnia zobaczyła starszego pana w tramwaju, który czytał gazetę "Przyjaciółkę" z 1990 roku. Ten fakt zainspirował autorkę do napisania opowiadania o Zbigniewie Dłużnym, który wdał się w romans z dziennikarką tej gazety. Nasz bohater zakochuje się w Stelli, przeżywa z nią niesamowite chwile i planuje przeżyć z nią swoje życie. Zbigniew opowiada całą historię barmanowi i można to opisać słowem catharsis. 

"Chodzi o to, że są takie historie, które domagają się zakończenia. Kiedy są duszone w środku, za zamkniętymi drzwiami, żyją nadal, tlą się, zżerają człowieka. Zamiast zamykać je za drzwiami,,trzeba zrobić coś odwrotnego. Trzeba je wypuścić."


Oprócz historii Zbigniewa czeka nas wzruszająca opowieść zmęczonego życiem ojca nastoletnich synów, który widząc pewnego dnia "Dzień dobry" napisane kredą na chodniku zastanawia się, co za idiota to napisał i po co. Niby zwykły napis... - ta historia spowoduje, że poczujecie łezki w oczach, przynajmniej ja tak miałam. 

"I wtedy to zobaczyłem. "Dzień dobry". Napis lekko się rozmazał, czyjś but prawie całkiem starł ostatnią literę, kreda poszarzała, chciwie spijając wilgoć z powietrza, ale całość nadal była bardzo dobrze widoczna. "Dzień dobry". Co za absurd. Zamiast "CHWDP" czy "Cała Polska w cieniu Śląska" po prostu to. "Dzień dobry". Jaki dobry, cholera jasna, jaki dobry? Musiał to napisać jakiś kretyn."

W książce znajdziecie jeszcze opowieść policjanta, który sprawdza się idealnie jako "Anioł Stróż". Historia alkoholika i hazardzisty wbija mocno się w pamięć i nie daje o sobie zapomnieć. Jest nawet wątek o chłopaku, który pracuje na wysokościach myjąc okna wieżowców i ma możliwość "podglądania" życia ludzi.

"Czasami czuję się... No, może nie jak Bóg, nie przesadzajmy, ale jak anioł. No bo przecież wiszę sobie w powietrzu i spoglądam w dół na miasto. Wszystko dostrzegam z innej perspektywy."





Powiem Wam szczerze, że jak zobaczyłam zapowiedź kolejnego tomu z tej serii to sama nie wiedziałam, czy się o niego pokusić. Zdecydowałam się i bardzo dobrze zrobiłam! Mam wrażenie, że ten tom podobał mi się najbardziej, historie poszczególnych bohaterów były po prostu ciekawe i przejmujące. Książka idealnie spodoba się osobom, które lubią opowiadania. Każdy rozdział opowiada inną historię, a każda z nich jest niesamowicie dopracowana i wciągająca. Książka bardzo klimatyczna, trochę magiczna, oczyszczająca i w sumie jedyna w swoim rodzaju powieści obyczajowych. Seria "Neon Cafe" jest niezwykle mądra, pięknie napisana, a przede wszystkim zapadająca w serce. Jeśli będziecie mieli okazję to przeczytajcie coś z serii Neon Cafe i zobaczcie czy was te urzekną te historie. 

Dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona za egzemplarz książki do recenzji. 


Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 344
Moja ocena: 8/10

2 komentarze:

  1. No to lista książek do przeczytania, powiększona. Muszę ją pzreczytać, koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chciałabym przeczytać całą serię.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.