28 grudnia 2019

"Świąteczny dyżur" Adam Kay

189/2019

Co jakiś czas lubię sięgać po reportaż, ostatnimi czasy są to książki około medyczne. Zapraszam na moją opinię o "Świątecznym dyżurze".




O podobnej tematyce przeczytasz: Będzie bolałoMali bogowieW czepku urodzone.

"W dzień Bożego Narodzenia krew się leje w przyrodzenia."


Książka jest niewielka rozmiarem, są to zapiski młodego lekarza znanego z książki: "Będzie bolało", tylko tym razem dotyczą okresu bożonarodzeniowego w szpitalu. Mężczyzna będąc stażystą każde Święta spędza na dyżurze, gdyż dla personelu medycznego te dni to normalne kolejne dni pracy, tylko często w zmniejszonym składzie liczebnym. Dowiedziałam się, że nagminne jest podrzucanie babć i dziadków do szpitala na siłę, że niby gorzej się poczuli i lepiej im będzie pod opieką lekarza. 

"Święty Mikołaj ochoczo rozwozi prezenty, ja po dwudziestym porodzie jestem nieco śnięty."

Tu warto się pochylić nad samą pracą w szpitalu, nad osobami, które zamiast świąt przy choice ratują życie inncyh. Czytając różne opowieści od strony lekarza na pewno taki czytelnik będzie bardziej wyrozumiały dla pracowników Izby Przyjęć, nigdy nie wiemy która to ich godzina pracy i z czym musieli się już zmierzyć tego dnia. 

"Och, wołałbym oglądać reniferów podrygi, niż z własnego kitla ścierać cudze rzygi."


Oj zawiodłam się niestety. Pierwsza książka "Będzie bolało" była mega zabawna, ciekawa, a ta jest jakaś taka naciągana na siłę. Bardzo cienka, może nie jest zła, ale spodziewałam się dużo więcej. Spokojnie można było te rozdziały wpleść w poprzednią książkę i byłoby wtedy naprawdę ciekawie. Są momenty dobre, śmieszne, albo dające do myślenia, np. co ludzie potrafią sobie wsadzić tu i ówdzie w okazji Świąt. Zdecydowanie za dużo przypisów, a za mało przypadków. Może gdyby książka była dwa razy grubsza, dostałaby ode mnie więcej gwiazdek. Czyta się dobrze, szybko, ale jak to mówią: szału nie ma. Książka zdecydowanie wymuszona, napisana na siłę, dlatego polecać będę tylko I część. 



Wydawnictwo: Insignis
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 176
Moja ocena: 6/10

3 komentarze:

  1. A ja planowałam ją kupić. Wstrzymam się. Mam "Będzie bolało" i ... wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam ani jednej książki tego autora. Wiele słyszałam o niej.
    Pozdrawiam 😀
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja będąc pod wrażeniem pierwszej książki autorą kupiłam również ten tytuł, ale czeka jeszcze na mojej półce. Z pewnością kiedyś po niego sięgnę, mam nadzieję, że moje rozczarowanie nie będzie tak duże.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.