05 października 2019

"Wyrok" Karolina Wójciak - recenzja przedpremierowa, patronat Matki Książkoholiczki

147/2019

Z ogromną radością zapraszam Was na moje odczucia po przeczytaniu najnowszej książki Karoliny Wójciak, która będzie miała premierę już w tym miesiącu, a dokładnie 26.10.2019! Zapisujcie tę datę w kalendarzu, bo warto :) 





"CO ŁĄCZY SAMOTNĄ MATKĘ, PRZYSZŁĄ PANNĘ MŁODĄ I SKAZANEGO NA MORDERSTWO?"


Karolina Wójciak to autorka, którą biorę w ciemno i wiem, że będzie dobrze. Nigdy mnie nie zawiodła i wróżę jej ogromną karierę. Jej książki są po prostu takie, że będę chciała do nich wrócić.


O czym jest Wyrok?


Fabuła toczy się wokół dwutorowo i wokół dwóch kobiet: Poli i Anity.

Pola to wychowana w bogactwie córka kandydatki na premiera. Obecnie szykuje się do ślubu z Mateuszem, a w międzyczasie nie umie się odnaleźć przy pisaniu pracy magisterskiej. Pola jest studentką dziennikarstwa i chciałaby napisać COŚ ważnego, a nie odbębnić robotę jak inni znajomi. Jesteśmy świadkami jak Pola pomaga przeprowadzić się swojej babci do domu starców z całodobową opieką, opłacaną przez jej bogatą matkę. 

"Ta świadomość, że świat się nie zmienia nawet odrobinę po naszym odejściu docierała do mnie teraz jak nigdy wcześniej., Wszystko, co kochamy, zostaje, trwa po naszym odejściu. Miejsca, do których się przyzwyczailiśmy, które były świadkami naszej radości, naszych sukcesów i porażek, będą czekać na kogoś innego, kto spędzi tu szczęśliwie kolejne lata."

W trakcie rozmów babcia wraca do wspomnień i do morderstwa, do którego doszło w jej kamienicy dokładnie naprzeciwko jej mieszkania. Babcia twierdzi, że osoba, która siedzi w więzieniu jest niewinna, bo nie pasuje jej kilka szczegółów. Od czasów zbrodni minęło już 10 lat, a mimo to Pola czuje żyłkę dziennikarską i postanawia znaleźć prawdziwego mordercę. W tym celu odwiedza osadzonego za morderstwo Borysa, który niewinnie osadzony spędza każdy dzień w celi warszawskiego więzienia. Pomyślisz jakim cudem osoba z zewnątrz odwiedza nieznajomego więźnia? Otóż autorka nie ukrywa prawdy i pokazuje ile pomaga w życiu znane nazwisko przyszłego premiera i jak wiele rzeczy można załatwić nie do końca legalnie. 

"Dla społeczeństwa więzienie powinno być piekłem. Chcą by było nam jak najgorzej i choć nikt tego nie przyzna cieszą się, że my faktycznie mamy to piekło."




Anita to zupełnie przeciwieństwo Poli. Młoda kobieta z dzieckiem, po trudnym rozstaniu, przeprowadza się do małego miasteczka by zacząć wszystko od nowa. Tam poznaje mężczyznę swoich marzeń i wydaje się jej, że złapała Pana Boga za nogi. Życie jednak przygotowało dla niej zupełnie inny scenariusz.

Bardzo długo nie rozumiałam co łączy te dwie kobiety.... I za to dziękuję autorce, że fabuła jest tak nieprzewidywalna i przede wszystkim uwielbiam ją za zwroty akcji. Czytało mi się to szybko mimo objętości. Ciągle byłam ciekawa finału i takiego na pewno się nie spodziewałam... Już to kiedyś pisałam, jak dla mnie każda książka autorki nadaję się na scenariusz do filmu. Podoba mi się, że autorka nie boi się żadnego tematu, a wątki kryminalne pisze rewelacyjnie. Książka jest fikcją literacką, ale na pewno część procedur dotyczących więziennictwa jest zaczerpniętych z życia.

"Posłuchaj! Tylko ty i nikt inny jesteś w stanie odmienić swój los. Sprawić, ze będzie dobrze. Nie polecaj na innych, nie czekaj, aż ktoś coś zrobi. Walcz o siebie samą."




Najnowsza książka autorki jest zupełnie inna niż poprzednie, co mnie zaskoczyło bardzo pozytywnie, bo nie spodziewałam się w jej tematach bardziej obyczajowych, a te wyszły jej super! Kojarzyłam ją z mroczną literaturą, tym bardziej jak spojrzałam na okładkę "Wyroku".  Jeszcze nie czytałam książki tak blisko osadzonej więźniów, wszystkich tych procedur, widzeń, brutalności, tego co czeka danego więźnia po wyjściu na wolność... Trochę się bałam tej lektury, a okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.  Autorka stworzyła historię, która zostaje w czytelniku na zawsze gdzieś głęboko w pamięci. Ogólnie pisząc to książka o karze, sprawiedliwości, ale też o miłości, o różnych jej odmianach. Łezka w oku może się zakręcić.... Dla mnie się zakręciła, ciekawe czy ciebie też porwie ta historia...

Także nieważne, czy znacie twórczość autorki, czy nie to zachęcam do sięgnięcia po tę książkę. 

"Dla mnie przyjacielem jest ktoś, kto mi daje wolność bycia sobą. Ktoś, przy kim nie muszę udawać nikogo innego. Ktoś, dla kogo to jaki jestem wystarcza, więc mogę wyluzować, odpuścić. Mogę mówić co chcę wiedząc, że ta osoba nie pomyśli o mnie źle."


Do jutra książkę możecie kupić na stronie autorki ze zniżką z kodem podanym na grafice.



Za egzemplarz książki dziękuję Autorce.


Wydawnictwo: Karolina Wójciak
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 414
Moja ocena: 10/10


Podobne posty:
https://matkaksiazkoholiczka.blogspot.com/2019/05/nigdy-nie-wygrasz-karolina-wojciak.html

https://matkaksiazkoholiczka.blogspot.com/2018/10/dom-peen-kamstw-karolina-wojciak.html

https://matkaksiazkoholiczka.blogspot.com/2018/05/tozsamosc-nieznana-nn-karolina-wojciak.html





5 komentarzy:

  1. Książka która wstrząśnie czytelnikiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam Książki Karoliny i uwielbiam. Każda jest inna, jedyna w swoim rodzaju i Mega wciągające. Wyrok już zamówiłam i czekam z niecierpliwością a Twoją opinią Matka mnie jeszcze bardziej zachęciła😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj gdy byłam w połowie lektury książki "Wyrok" byłam lekko rozczarowana gdyż książka wydawała przeciętna. Zawsze bardzo podobały mi się książki oceniane przez Panią tak wysoko. Dziś gdy skończyłem zmieniłam zdanie. KSIĄŻKA JEST REWELACYJNA!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.