01 października 2019

"Tylko dla dorosłych" Nina Majewska - Brown

143/2019

Od czasów dzieciństwa uwielbiam książki z motywem przenosin w czasie, dlatego widząc zapowiedź książki autorki nie mogłam koło niej przejść obojętnie. Jakoś nie lubię czytać romansów, ale ten przemawiał do mnie okładką i opisem z tyłu, ale czy zawartością?

Zapraszam na moją opinię.





Kim jest Klara, główna bohaterka książki? Prawie 40-letnia singielka (nie z wyboru), z lekką nadwagą, księgowa w małym biurze podatkowym, mieszkająca daleko od własnej rodziny, którą odwiedza średnio co 3 m-ce. Mama Klary nie może się doczekać ślubu córki i przez to jeszcze bardziej wprawia kobietę w kompleksy, których i tak jest niemało. Bo jak może czekać na ślub skoro kandydata brak? 

"Klara wyrosła w przeświadczeniu własnej przeciętności. Nigdy nie usłyszała, że jest ładna czy interesująca. Raczej określano ją jako pracowitą i godną zaufania, a te cechy jakoś nie robiły szczególnego wrażenia na facetach, zwłaszcza gdy w grę wchodziło pierwsze wrażenie."

Klara wiedzie sobie spokojne życie samotnej osoby, czasami spotykając się z przyjaciółkami. I to właśnie one sprawiają jej niespodziankę i dzień jej 40 urodzin spędzają razem w spa, gdzie Klara jest po raz pierwszy. Kobiety spędzają miło czas do momentu kiedy Klara uderza się w głowę podczas zajęć z tańca na rurze i budzi się w ... 1881 r. Od tego momentu akcja toczy się w XIX w. i na początku jest naprawdę śmiesznie. Klara przechodzi całkowitą przemianę i z cichej kobietki przemienia się w seks wampa. Wdaje się w romans z dużo młodszym od siebie mężczyzną i okazuje się, że kobieta nie ma żadnych zahamowań. 

"Nic tak nie podnieca mężczyzn jak kobieta, która wymyka mu się z rąk, stając się niedostępna, nieosiągalna. Tak było i w tym przypadku."



Moje odczucia

Książka zdecydowanie nierówna. Pierwsza połowa rewelacyjna i bardzo śmieszna, a druga taka...nijaka. Przepraszam, nie lubię pisać takich recenzji, ale robię to z serca 
Jak dla mnie książka przede wszystkim ma potencjał, ale niestety nie wykorzystany do końca. Książka jest za cienka to po pierwsze. Autorka mogła skupić się bardziej na opisach dawnych czasów... brakowało większej akcji obyczajowej, przeszkadzały mi praktycznie ciągłe opisy seksu.

Sama bohaterka też jest skrajnie różna w teraźniejszości i po przenosinach w czasie, trochę to dla mnie było dziwne, nie ukrywam. Nagle z takiej w sumie cnotki zmieniła się w wyuzdaną kobietę... Jak dla mnie niektóre opisy były aż za mocne, dlatego książka może oburzyć niektóre czytelniczki... Za dużo erotyki, za mało scenerii tamtych lat. Przeczytałam książkę do końca, bo zawsze tak robię, ale nie jest to lektura, którą będę polecać, a szkoda, bo pomysł na fabułę rewelacyjny.

Na pewno na pochwałę zasługuję humor autorki, bo momentami naprawdę dobrze się bawiłam, szczególnie kiedy Klara przeniosła się do XIX w., a używała jeżyka naszych czasów. Książeczka  na jeden wieczór, znam osoby, które były zachwycone tą historią. A Wy czytaliście? A może macie w planach?

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Burda Książki.

Wydawnictwo: Burda Książki
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 320
Moja ocena: 5/10

3 komentarze:

  1. Dziękuję za recenzję,ma w planach
    przeczytać książkę,pozdrawiam😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie ten tytuł intrygował odkąd o nim usłyszałam, ale teraz przemyślę jeszcze czy po niego sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja napiszę dosadnie, że dla mnie to po prostu głupia książka...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.