08 sierpnia 2019

"Niepokorna" Katarzyna Mak

116/2019

"Niepokorna" to I tom serii "Między nami miłość". Okładka tak przyciągała moje oko, że nie mogłam się doczekać kiedy po nią sięgnę :) Wiem, wiem, nie oceniaj książki po okładce, ale cóż...






Trochę o fabule



Historia jak z filmu. Młoda, piękna i bardzo rozpieszczona córeczka tatusia Mia, mieszkająca na stałe w Barcelonie przylatuje do Polski, żeby nadzorować remont domu po swojej matce. Mia ma ogromny żal do swojej rodzicielki, która ją porzuciła w dzieciństwie, dziewczyna nigdy jej nie wybaczyła. Dostając spadek po matce zmuszona jest do przyjazdu do kraju, którego nie zna. Na miejscu poznaje Antka - faceta z zasadami i bardzo zawiłą przeszłością. Antek jest szefem ekipy remontowej, jest bardzo przystojny, ale od samego początku Mia zaczyna mu działać na nerwy swoim zachowaniem. 

"Jej ojciec uprzedzał mnie, że jego córeczka jest specyficzna, ale nie sądziłem, że aż tak. Początkowo próbowałem nawet usprawiedliwiać sam przed sobą jej trudny charakter bolesnymi przeżyciami z przeszłości. Z każdą jednak chwilą byłem coraz bardziej pewien, że to po prostu zwyczajne rozpieszczanie, a nie trauma z dzieciństwa".

Młodych dzieli praktycznie wszystko, co widać na każdym kroku. Oboje nie chcą się do tego przyznać, ale ciągnie ich do siebie. I już, jak wszystko jest na dobrej drodze, przylatuje z Hiszpanii najlepsza przyjaciółka Mii.... Okazuje się także, że Antek skrywa więcej niż przypuszcza Mia....


Moje odczucia 


Szczerze? Pierwsza połowa strasznie mi się dłużyła i czułam wielkie rozczarowanie tą książką. Gdyby nie egzemplarz do recenzji to pewnie bym ją odłożyła, a tak jednak chciałam doczytać. I co się zadziało? Wielki zwrot akcji, przyśpieszenie fabuły, ciekawe wątki i ogólnie bardzo szybko wszystko się działo. Skończyłam czytać z wielkim zdziwieniem na twarzy i czekam na II tom. 

Książka ma w sobie mocne momenty (piszę, bo jedni lubią a drudzy nie). Osobiście uważam, że jest bardzo nierówna, o ile początek mega się dłuży, to potem miałam wrażenie jakbym jechała na rollercoasterze. Historia na pewno warta przeczytania, tym bardziej, że to nie koniec, zakończenie jest otwarte. 

Jest to powieść o miłości, takiej jaka z góry skazana jest na porażkę, a z drugiej jest prawdziwa i głęboka. Podobno przeciwieństwa się przyciągają, czego przykładem jest uczucie między Mią a Antkiem.  Tylko czy sama miłość wystarczy, żeby stworzyć z tego coś większego? Bardzo jestem ciekawa co autorka wymyśliła w II tomie. 




Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Videograf.

Wydawnictwo: Videograf
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 392
Moja ocena: 7/10

3 komentarze:

  1. Mnie ten tytuł bardzo ciekawi:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobne odczucia i prawdę mówiąc porzuciłam ją po 60 stronie. Jednak po przeczytaniu Twojej recenzji dam tej książce jeszcze jedną szansę, zobaczymy co z tego wyniknie:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam ja w planach. Ciekawe, czy mnie przypadnie do gustu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.