Premiera książki 5 czerwca b.r.
Seria o detektyw Klarze Schulz - nie czytałam poprzednich części, ale pani z wydawnictwa mnie zapewniła, że nie jest to konieczne - więc przeczytałam 5 tom. Znacie tę serię? Zapraszam na moje kilka zdań o tej książce.
Co jakiś czas lubię sięgać po całkiem nowe gatunki literackie, tutaj mamy do czynienia z retro kryminałem. Jest to moja pierwsza przeczytana książka w takim stylu i na pewno nie ostatnia, bo autorce udało się świetnie odtworzyć klimat tamtych czasów.
Książka zaczyna się bardzo ciekawie. Mamy rok 1914. Na wernisaż pewnego znanego malarza idzie ojciec Klary z jej synem. Heinrich Krencke nie jest zainteresowany malarstwem, ale chce przypomnieć o istnieniu swojej córki dla jej znajomych. Tytułowa Klara wyjechała do nadmorskiego miasteczka Leba, żeby tam w samotności pogodzić się ze śmiercią ukochanego męża.
Na wernisaż spóźnia się główny zainteresowany, czyli malarz Adolf Ludemann, co powoduje lekki niepokój, bo nigdy mu się to do tej pory nie zdarzyło. Pomimo braku artysty zostaje odsłonięty jego najnowszy obraz - ale w tym momencie dochodzi do makabrycznego odkrycia. Na pomalowanym krwią płótnie przymocowane są prawdziwe fragmenty ludzkiego ciała.
"Płótno przedstawiające, o ironio, martwą naturę, wypełniał kolaż złożony z kilku części ludzkiego ciała. Gałki oczne wpatrywały się w koneserów sztuki z samego środka upiornej kompozycji. Język, obcięty na długości trzech centymetrów, dotykał wymownie przyrodzenia, oderżniętego wraz z jądrami."
W tym samym czasie Klara przez przypadek odnajduje na plaży okrutnie okaleczone zwłoki. Okazuje się, że to okaleczone ciało malarza Adolfa. Kobieta bez chwili wahania dołącza do zespołu śledczych pana Vosslera...
I to jest sam początek książki... Gratka dla czytelników, którzy lubią książki z czasów przedwojennych, kryminały i nawet ... romanse :)
Bardzo mi się spodobał styl pisania autorki, oddała niesamowicie klimat tamtych czasów, czułam się jakbym oglądała film. Książka jest świetnie wydana, bo są w niej zdjęcia Łeby z 1914, więc czytelnik jeszcze bardziej może cofnąć się w czasie. Fabuła opisuje jak przebiegało śledztwo Klary w czasach kiedy nie było takich sprzętów jak dzisiaj... Ale to wcale nie przeszkadza, mamy tu świetnie wykonaną zbrodnię, bardzo ciekawych bohaterów, a także mocne momenty. Podobało mi się, że książka jest także w stylu obyczajówki, bo osobiście nie lubię takich mocnych kryminałów. Także polecam, a ja sama czekam na dalszy ciąg... a może przeczytam poprzednie części?
Moje zdjęcie z autorką z Warszawskich Targów Książki:
Wydawnictwo: Dragon
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 320
Moja ocena: 8/10
Czytalam wszystkie poprzednie czesci i ie moge doczekac sie kiedy przeczyram Bella Donna. Cudownie sie je czyta.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam powieść.
OdpowiedzUsuń