Książkę przeczytałam już ponad tydzień temu, ale jakoś ostatnio nie znalazłam nawet chwili na napisanie kilku słów na jej temat. Może i dobrze wyszło, bo długo się zastanawiałam co dokładnie napisać na temat tej książki. Zapraszam na moje subiektywne odczucia.
"Anielski kokon" dosłownie pochłonęłam siedząc na podłodze w szkole i czekając na Julkę, miała przedłużone zajęcia. Książka na swój sposób wciągnęła mnie i zaskoczyła na samym końcu. Jest to II wydanie książki, więc może ktoś z Was ją czytał z inną okładką.
Pewnego dnia dostaje na służbowego maila wiadomość: "Zostałaś wybrana, by stać się aniołem". Olga podejrzewa, że ktoś robi sobie z niej żarty, jednak widok pewnego mężczyzny, który ewidentnie ją obserwuje, sprawia, że zaczyna czuć się nieswojo.
Olga poznaje wkrótce Ananke i od tej pory jej życie mocno się zmieni, a ona zaczyna wierzyć, że została wybrana. Autorka opisuje też losy zaborczej matki Olgi, Marianny. Książka ma w sobie coś z pogranicza magii, metafizyki, urojenia, opisu choroby psychicznej... nie wiem.
Koniecznie muszę wspomnieć, że nigdy nie czytałam niczego podobnego. Szczerze się przyznam, że do końca nie wiedziałam na ile ocenić tę książkę. To nie jest powieść dla każdego, musi być to fan książek obyczajowych. Z opisu i na podstawie okładki wydaje się, że to będzie lekka i magiczna książka. Nic bardziej mylnego.
Nie polubiłam głównej bohaterki, co w sumie nie ma znaczenia, bo książkę czytało mi się dobrze, pochłonęłam ją wyjątkowo szybko. Książka ma wiele przesłań i myślę, że gdybym przeczytała ją drugi raz, odkryłabym w niej coś więcej. "Anielski kokon" chyba jednak lepiej czytać w skupieniu, a nie w hałasie tak jak ja to zrobiłam.
Zakończenie mnie zszokowało i po odłożeniu książki miałam bardzo dużo różnych myśli w głowie, być może było to zamierzone przez autorkę. Na pewno warto sięgnąć po tę książkę i wyrobić sobie własne zdanie na jej temat.
Dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona za egzemplarz książki do recenzji.
"Anielski kokon" dosłownie pochłonęłam siedząc na podłodze w szkole i czekając na Julkę, miała przedłużone zajęcia. Książka na swój sposób wciągnęła mnie i zaskoczyła na samym końcu. Jest to II wydanie książki, więc może ktoś z Was ją czytał z inną okładką.
Intrygująca opowieść o kobiecie, która została wybrana, by czynić dobro.
Fabuła
Zaczyna się niewinnie i magicznie. Główną bohaterką jest 30-letnia Olga, która uwielbia anioły, pod każdą postacią. Trochę to dla mnie było dziwne, bo nawet miała inną figurkę anioła na dany dzień tygodnia. Olga pracuje w korporacji, ma własne mieszkanie, spotyka się z przystojnym i bogatym mężczyzną, choć nie czuje do niego takiej ogromnej miłości.Pewnego dnia dostaje na służbowego maila wiadomość: "Zostałaś wybrana, by stać się aniołem". Olga podejrzewa, że ktoś robi sobie z niej żarty, jednak widok pewnego mężczyzny, który ewidentnie ją obserwuje, sprawia, że zaczyna czuć się nieswojo.
"Żeby zobaczyć siebie, musicie popatrzeć w głąb."
Olga poznaje wkrótce Ananke i od tej pory jej życie mocno się zmieni, a ona zaczyna wierzyć, że została wybrana. Autorka opisuje też losy zaborczej matki Olgi, Marianny. Książka ma w sobie coś z pogranicza magii, metafizyki, urojenia, opisu choroby psychicznej... nie wiem.
Moim zdaniem
Koniecznie muszę wspomnieć, że nigdy nie czytałam niczego podobnego. Szczerze się przyznam, że do końca nie wiedziałam na ile ocenić tę książkę. To nie jest powieść dla każdego, musi być to fan książek obyczajowych. Z opisu i na podstawie okładki wydaje się, że to będzie lekka i magiczna książka. Nic bardziej mylnego.Nie polubiłam głównej bohaterki, co w sumie nie ma znaczenia, bo książkę czytało mi się dobrze, pochłonęłam ją wyjątkowo szybko. Książka ma wiele przesłań i myślę, że gdybym przeczytała ją drugi raz, odkryłabym w niej coś więcej. "Anielski kokon" chyba jednak lepiej czytać w skupieniu, a nie w hałasie tak jak ja to zrobiłam.
Zakończenie mnie zszokowało i po odłożeniu książki miałam bardzo dużo różnych myśli w głowie, być może było to zamierzone przez autorkę. Na pewno warto sięgnąć po tę książkę i wyrobić sobie własne zdanie na jej temat.
Dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona za egzemplarz książki do recenzji.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 328
Moja ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.