26 kwietnia 2022

"Zielone oczy driady" Dorota Gąsiorowska - rekomendacja Matki Książkoholiczki

"Dni mocy" to seria książek, którą polecam od jej pierwszego tomu. Spełniło się też moje blogowe marzenie i mogłam napisać rekomendację do III tomu. A co takiego napisałam? Zapraszam na nowy post. 

Główna bohaterka Livia mieszka w chatce na klifie w wietrznej Irlandii. Czuje się tam bezpiecznie i próbuje odnaleźć dalszy sens życia. Kobieta ma za sobą bolesne zdarzenie, które zraniło jej ufne serce oraz które sprawiło, że jej poukładany świat runął jak domek z kart. Livia zostawiła za sobą całą przeszłość i leczy złamane serce w samotności. 

Pewnego dnia jej nowy świat znów zostaje zachwiany i nie mając za wielkiego wyboru Livia wyjeżdża na Podlasie. Idealnie złożyło to się z propozycją pracy nad renowacją tajemniczego freski zielonookiej Noelle. Livia jest bardzo dobra w tym co robi, ma ogromny talent do nadawania rzeczom, obrazom nowej świetności, dlatego z ogromną radością sięga po pędzel malarski. 

Patrząc na fresk Noelle nasza bohaterka odczuwa pewien niepokój, a z drugiej strony przyciąganie. Livia podejrzewa, że coś ją łączy z kobietą z fresku, a dodatkowo w jej ręce trafia dziennik sprzed wielu, wielu lat. Kryje się za tym wielka tajemnica, ale jaka? Tego już nie zdradzę.

"Dziewczynki po raz ostatni spojrzały w najdalszy punkt oceanu, z którego zaczęło wyłaniać się słońce. Wiedziały, że pora wracać. Wspięły się po skałach i znajomą ścieżką ruszyły do zamku. Biegły tak szybko, że nie zauważyły stojącego pod świętą jabłonią starego druida, który, o czym nie miały pojęcia, od dnia ich narodzin w najdrobniejszych szczegółach zaplanował los dziewczynek."


Czy wiesz co to driada? Do tej pory nie wiedziałam, ale jak dostałam pdf z wydawnictwa to pierwsze co zrobiłam sprawdziłam to słówko. Oznacza ono w mitologii greckiej nimfy drzew. Trochę mnie zdziwił ten tytuł i nie ukrywam, że nie wiedziałam, czy książka przypadnie mi do gustu. Raczej nie sięgam po literaturę, gdzie pojawia się magia czy czary.

Och! Jak ja się myliłam!!! "Zielone oczy driady" zachwyciły mnie od pierwszego rozdziału. Jak dla mnie autorka jest mistrzynią w tym co robi i jak operuje słowem. Czytając zapominasz o całym świecie. Bardzo utkwiły mi w pamięci sceny, jaki rozgrywały się w Irlandii. Żeby przenieść czytelnika w świat z książki aż tak, że czujesz prawie powiew wiatru - to umie tylko Dorota Gąsiorowska. 

Pochodzę z Podlasia i mam ogromny sentyment do tamtych okolic, tym bardziej jest mi miło, że to kolejna książka o tamtych urokliwych regionach. 

Ogromnym plusem książki jest wplatanie przez autorkę różnych legend i wierzeń słowiańskich. Dzięki temu, oprócz przyjemności z lektury, czytelnik ma szansę dowiedzieć się czegoś nowego. Mam wrażenie, że autorka otworzyła w moim sercu taką puszkę Pandory, bo już kilka razy zdarzało mi się szukać w Internecie artykułów o legendach słowiańskich. 

Spytacie - o czym jest ta książka? Według mnie jest to historia pokazująca to, że każdy z nas ma swoją własną drogę i że warto ją odnaleźć. Tajemnice z przeszłości są po to, żeby je rozwiązać i wskazać nam właściwą drogę. Książka z jednej strony jest namacalnie prawdziwa, a z drugiej wchodzimy w fantastyczny i magiczny świat, gdzie można spotkać driady.... Ponadto autorka przepięknie dotyka tematu miłości i złamanego serca. "Zielone oczy driady" zachwycają, otulają tajemnicą, magią i sprawiają, że czytelnik zatraca się w tym fantastycznym świecie, jaki stworzyła autorka. A to wszystko dzieje się powoli, z namysłem i delikatnością. 

"Dla kochającego serca nie istnieje żadna odległość."

Zaciekawieni? Mam nadzieję, że tak. 

W książce znajdziecie moją rekomendację:


"Czy zastanawialiście się kiedyś, ile prawdy kryje się w słowiańskich legendach? Dorota Gąsiorowska po raz kolejny udowadnia, że ludowe podania nie mają dla niej tajemnic. Z całego serca polecam tę książka, która na pewno znajdzie się na mojej topliscie 2022."

Cała seria Dni Mocy zajmie szczególne miejsce w mojej biblioteczce po remoncie. Już się nie mogę doczekać. Polecam z całego serca. Książkę możesz kupić TUTAJ

Muszę się wam przyznać, że tom I tej serii jest najczęściej kupowaną przeze mnie książką na prezenty. W taki sposób chcę promować dobrą literaturę i jak do tej pory słyszę same zachwyty i podziękowania za to, że poleciłam serię Dni Mocy.


Współpraca z Wydawnictwem ZNAK



Data premiery: 27.04.2022

Ilość stron: 620

Moja ocena: 10/10



4 komentarze:

  1. Nie czytałam jeszcze czegoś podobnego. Myślę, że spodoba mi się ta książka

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi zachęcająco. Chyba wpadnie w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna seria. Trzeci tom dopiero w marzeniach i planach.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.