08 listopada 2020

"Nie ufam już nikomu" Klaudia Muniak

 159/2020

"Nie ufam już nikomu" to według mnie trochę inny thriller niż wszystkie. Dlaczego? Zapraszam na mój nowy wpis. 


"Patrzę na rozedrgane wąskie usteczka i ściska mnie w dołku. Wpatruję się w purpurową z wysiłku twarzyczkę i czuję, że ogarnia mnie panika. Dotąd spokojne, kołyszące ruchy moich ramion zmieniają się w nerwowe podrygiwania. Wrzask nie ustaje."

Iga to świeżo upieczona mama, która od wielu lat walczy z chorobą psychiczną - nerwicą natręctw. Niestety po porodzie, mimo przyjmowania leków, kobieta źle się czuje i połóg jest dla niej bardzo trudnym czasem. Każdego dnia dosłownie walczy sama z sobą, chce żeby synek czuł się bezpieczny i kochany, a z drugiej strony ma wizje jak krzywdzi własnego noworodka. Iga nie jest sama, pomaga jej mama oraz mąż, ale mimo to kobieta boi się każdego dnia. 

Na czas ciąży przestała brać leki i według niej właśnie to spowodowało jej fatalne samopoczucie. Iga znów wróciła do farmakologii, zaczęła chodzić na terapię, ale na razie brak jest efektów. Kobieta nie musi pamiętać o braniu tabletek, ponieważ ma wczepionego w ramię chipa, który w połączeniu z aplikacją podaje jej odpowiednią dawkę leków. Aplikacja medyczna to dzieło firmy, w której pracowała Iga z mężem przed zajściem w ciążę. 

Iga każdego dnia czeka na lepsze samopoczucie, niestety można rzecz - pogarsza się jej z każdym dniem, ma zaniki pamięci a nawet halucynacje. 

Gdy pewnego dnia widzi na ciele synka siniaki jest załamana i nie wie czy to jej wina? Czy te leki działają? Czy mąż chce jej dobra? 


"Marzę o tym, aby odłożyć dziecko i mieć spokój, moment wytchnienia. Nie mogę jednak tego zrobić. Nie mogę, bo jestem jego matką!"

Autorka zachwyciła mnie tym, jaki wprowadziła klimat w książce. Gratuluję podjęcia się tematu choroby psychicznej, jaką są zaburzenia obsesyjno - kompulsywne, niezwykle trudnego, a jeszcze w połączeniu z połogiem, który sam w sobie jest masakrą dla kobiety. Myślę, że wiele kobiet od razu może utożsamić się z Igą, jeśli chodzi o życie po urodzeniu dziecka. 

Kolejnym ciekawym tematem była innowacyjna metoda leczenia. Czy wkrótce i nam będą wczepiać chipy, czy to jest bezpieczne i czy warto ufać aplikacji? 

Jest to przede wszystkim historia o relacjach międzyludzkich, z mężem, z matką i z przyjaciółką. Iga, mimo złego samopoczucia, walczy o swoje zdrowie i dosłownie życie. Jednocześnie mimo otoczenia najbliższych czuje się samotna i niezrozumiała. Najważniejsze jednak jest inne pytanie: czy może zaufać osobom wokół niej? 

Moim skromnym zdaniem to dobry thriller, który jest nieco inny, bo wychodzi poza standardowy schemat. Przede wszystkim przez ten wątek medyczny (na plus). Bardzo podobała mi się narracja, te powolne tempo, które osaczało czytelnika i wprowadzało w odpowiedni nastrój. Uważam, że książka jest momentami straszna, mimo że nie ma w niej krwi itd. Narracja pierwszoosobowa powoduje bliższe wczucie się w akcję i w stan umysłu Igi. Bardzo lubię takie książki, które po odłożeniu na półkę są niezapomniane. Tak było tutaj - czytałam tę książkę z ogromnym zainteresowaniem, tak żeby nic mi nie umknęło. Widziałam, że są różne opinie, bardzo skrajne, ja jestem jak najbardziej na tak. 

Książka wydana jest prześlicznie, rozdziały "kiedyś" zaczynają się takim samym obrazkiem jaki jest na okładce. Niby drobiazg, ale bardzo gustowny, subtelny. 

Już wiem o jakie książki chcę poprosić Świętego Mikołaja :) Klaudii Muniak. 

Dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu za egzemplarz książki do recenzji. 


Wydawnictwo: Kobiece
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 300
Moja ocena: 9/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.