31 maja 2020

"Złe miejsce" Minka Kent

76/2020

Jak ostatnio można zauważyć po moich wpisach mam fazę na thrillery. Tym razem opiszę pokrótce dla Was książkę, która bardzo mi się spodobała. Zapraszam na nowy wpis. 



Jest to historia pewnej rodziny mieszkającej w prymitywnej chacie na północy stanu Nowy Jork, z dala od cywilizacji i wszelakich udogodnień jakie znamy na co dzień. 19-letnia Wren, 18-letnia Sage, 10-letnia Eva wraz z matką zdane są same na siebie. Co jakiś czas matka przynosi różne produkty do jedzenia lub materiały, z których szyją ubrania. Jednak dziewczynki nie wyszły dalej niż obręb domu i podwórka. Całe swoje życie jakie pamiętają spędziły właśnie tak. Są na swój sposób szczęśliwe, kochane, razem spędzają czas...

Niestety pewnego dnia najmłodsza z sióstr zapada na ciężką chorobę, matka nie mając wyjścia opuszcza dom z córką, by znaleźć pomoc medyczną. W chacie zostają dwie młode kobiety, które są zdane same na siebie. 

"Nigdy wcześniej nie doświadczyłam uczucia tak dotkliwego zimna. Przeniknęło mnie najgłębiej, jak się dało. Myślałam, że popękają mi kości."

Nic jednak nie trwa wiecznie, zapasy się kończą, a ich dom nawiedza jakiś mężczyzna, który nie wiadomo jakie ma zamiary. Wren i Sage postanawiają uciec... Gdzie? Nie wiedzą. Co spotkają za lasem? Nie wiadomo. Jedno jest pewne - złamią najważniejszą zasadę, z którą dorastały: wyjdą poza obręb lasu. 

"Nie umrzemy. Nie tutaj. Nie w ten sposób."



"Złe miejsce" to ogromne zaskoczenie na plus. Czytając zastanawiałam się jak to jest żyć poza społecznością... Historia jest tak napisana, że czekałam co będzie dalej i jak potoczą się losy dwóch sióstr. Akcja toczy się powoli i leniwie, co w niczym nie ujmuje książce. 

Kim jest kobieta, która zamknęła się na końcu świata z dziećmi, a każdego dnia im powtarzała:

"Świat to złe miejsce, moje skarby. Tutaj jesteście bezpieczne. Przy mnie. NIgyd nie pozwolę, aby stało się wam coś złego."

Autorka sprytnie połączyła losy sióstr z historią Nicolette. Z jednej strony poznajemy dziewczynki dzikie, wychowane poza cywilizacją, a z drugiej przepych, bogactwo, świat tętniący życiem. Dwa skrajne światy... 



Jestem przekonana, że czytelnicy tego gatunku będą zadowoleni. Co prawda nie ma się w niej czego bać (choć okładka przypomina horror), ale jako thriller psychologiczny jest naprawdę dobrze napisany. Jak dla mnie dużo lepsza książka niż "Idealne życie" tej samej autorki. 

Dziękuję Wydawnictwu Filia za egzemplarz książki do recenzji. 

Wydawnictwo: Filia 
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 336
Moja ocena: 9/10

3 komentarze:

  1. W tym gatunku dobre zakończenie to połowa sukcesu. Czytałam jedną powieść tej autorki i nawet podobała mi się, więc może dam również szansę temu tytułowi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mroczne klimaty nie są moim ulubionymi :) ale na pewno książka jest warta poznania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.