07 marca 2020

"Twoja wina" Danuta Awolusi

33/2020

Ostatnio na Facebooku napisałam, że mam kaca książkowego po przeczytaniu jednej książki, która tak mi się podobała, że nie chcę sięgać po nic nowego. Chodziło mi o "Twoja wina". Mimo, że przeczytałam ją przedpremierowo, dopiero dziś piszę recenzję. Jeśli nie mieliście w planach tej książki to zapraszam na moją recenzję, może kogoś namówię :)




"Miłość nie zadaje pytań - ale może właśnie ty powinnaś?"



Marcelina, zwykła dziewczyna jakich wiele, podczas wieczoru panieńskiego swojej przyjaciółki poznaje ideała. Adam wygląda jak hollywoodzki aktor, bryluje w towarzystwie, nie może się opędzić od spojrzeń i kobiet. Jednak mimo takiego powodzenia chce spotykać się właśnie z Michaliną. Kobieta zakochuje się bez pamięci i mimo, że momentami czuje, że coś chyba jest nie tak, daje się podnieść temu uczuciu i dopuszcza Adama do swojego życia na 100%. Wiele spraw ją dziwi, jak np. stosunek rodziny Adama do niego samego, ale ma nadzieję, że z biegiem czasu dowie się o co chodzi. Marcelinę poznajemy w momencie, kiedy odwiedza w szpitalu chorą babcię Adama, bo on sam "nie lubi" chodzić do takich miejsc i oglądanie babci w tak złym stanie całkowicie go przerasta. Babcia Adama przekaże Marcelinie ważną wiadomość przed śmiercią...

Jest jeszcze jedna bohaterka, niezwykle istotna w całej historii - Lena. Odkrywanie jej tajemnic sprawiało mi przyjemność, a jednocześnie czułam momentami takie poddenerwowanie, co będzie dalej. Nic więcej nie napiszę, bo nie chcę Wam psuć niespodzianki. 


"Tak o nich myślał. Ofiary losu, które trafiają właśnie na niego."


Kim jest Adam tak naprawdę? Czy miłość zwalczy wszystko? Na ile możemy poznać drugiego człowieka? Czy jeden człowiek może zmienić wszystko? 



"Nie było osoby, która by go nie lubiła. I nie było też nikogo, kto wiedziałby o nim zbyt dużo lub kto chciałby wiedzieć, co się dzieje w jego głowie."



Myślisz - ech kolejna książka o jakieś nieszczęśliwie zakochanej kobiecie... O nie!!! To historia toksycznej miłości i związku z takim człowiekiem, jakiego nie chciałabyś poznać w swoim życiu. Autorka odkrywa karty bardzo powoli, pokazuje jak jeden człowiek może zmanipulować całą resztę w celu osiągnięcia swoich celów. Niesamowita fabuła, bardzo dobrze nakreśleni bohaterowie, a jednocześnie historia, która momentami powoduje ciarki na ciele. Przynajmniej ja tak miałam...

Ktoś porównał tę książkę do twórczości Jodi Picoult, ja poszłabym dużo dalej: Diane Chamberlain. Kolejna książka tej autorki, która zrobiła ze mnie sieczkę na kilka dni... To nie jest tak, że czegoś bym może nie zmieniła w fabule, niemniej jednak oceniam efekt, jaki książka wywołała w moim życiu. Naprawdę miałam problem z czytaniem przez kilka dni, bo ciągle w głowie miałam historię zawartą w "Twoja wina". Nie umiałam się oderwać od tego tematu, który niestety momentami przypominał mi moje własne dawne życie. Poza tym autorka ma świetny styl, lekki język, a jednocześnie wyzwala emocje tym co pisze. A bohaterowie! o rany! normalnie jakbym oglądała świetny serial, obyczaj, połączony z thrillerem. To nie jest kolejna książeczka obyczajowa do przeczytania do poduszki, o wszystkim i o niczym, o nie!!!! Nie mogłam się oderwać, nie miałam pojęcia jak autorka skończy tę historię.... Dawno nie czytałam czegoś tak bardzo wciągającego, tematyka bardzo mi podpasowała: toksyczny związek i piękny mężczyzna, który uwielbia niszczyć innych.... Naprawdę nie czuć, że ta książka jest taka gruba! 


"To były dziwne urodziny. Solenizant nie dostał prezentów, a jego rodzina wydawała się pełna dystansu. Marcelina czuła się obserwowana. Raz udało jej się pochwycić wzrok matki Adama. To było co najmniej dziwne, ale dostrzegła w oczach Katarzyny jakby cień żalu czy przestrachu. A może współczucia? Nie mogła tego rozszyfrować."

Polecam z czystym sercem fanom powieści obyczajowych, osobom, które lubią nieszablonowych bohaterów i zaskoczenia. Przede wszystkim polecam kobietom, tym młodym i tym starszym, tematyka bardzo prawdziwa, niestety tacy ludzie jak Adam żyją między nami....

To już druga książka autorki (młodszej ode mnie kobiety!), której dałam tak wysoką notę. Dopisuję to nazwisko do ulubionych i przebieram nóżkami w oczekiwaniu na kolejną książkę pani Danuty!


Za e-booka dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.


Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 608
Moja ocena: 10/10

3 komentarze:

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.