17 stycznia 2020

"Zielona 13" Agata Bizuk

5/2020

Zapraszam na moją opinię o książce, którą pochłonęłam na jeden raz. Autorki nie znałam do tej pory, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz :)




Zielona 13 - to nic innego jak adres przedwojennej kamienicy, która niczym się nie wyróżnia wśród innych budynków. Stary, poniemiecki dom lata świetności ma na pewno za sobą, powyrywane kawałki balustrady, czy zepsuta rynna nikogo tu nie dziwi. Żyją w niej różni ludzie, znający się z widzenia i na dzień dobry, ale raczej to między sąsiadami bywa, nie są ze sobą w żaden sposób zaprzyjaźnieni. Czyli autorka ukazała życie takie jakim jest. 

Kolejne rozdziały przybliżają nam sąsiadów, którzy na pierwszy rzut oka nie są ze sobą powiązani, co nie jest do końca prawdą. Bardzo utkwiła mi postać pani Stasi, myślę, że nie jedna osoba z nas zna taką "starszą panią" w swoim otoczeniu. Bohaterów jest wielu, poznajemy ich emocje, problemy, a a każdy z nich ma inne. Jest Szczepan, który bardzo tęskni za żoną, Aldona - przeżywająca drugą młodość u boku młodszego mężczyzny; Radeo marzący o wielkiej karierze aktorskiej, czy Mariolka dorabiająca jako pani do towarzystwa. Autorka ukazała też problem mieszkania z teściową, alkoholizm, niespełnione marzenia, nieszczęśliwą miłość. 

Wydawałoby się, że nic ich nie łączy, ale wszystko się zmienia w momencie gdy w kamienicy na dole ma powstać sklep monopolowy. Sąsiedzi właśnie wtedy lepiej się poznają i próbują razem coś zdziałać. Okazuje się, że w takich chwilach ludzie potrafią ze sobą rozmawiać, a nie tylko siebie unikać w codziennym życiu. Będziemy przez chwilę im towarzyszyć w ich zmaganiach codziennego życia. 


Bardzo podobał mi się układ rozdziałów, spójność z opisem z tyłu. Jak jest wielu bohaterów, to czasami mam tak, że jak czytam gdzieś na mieście to się gubię. Tutaj nie miałam z tym problemu, wszystko było tak jak należy. Język prosty, dobrze i szybko się czyta, pochłonęłam w kolejce do lekarzy. Książka ukazuje wiele tematów ważnych w naszym życiu. Jak wiele osób z nas zna własnych sąsiadów, czasy mocno się zmieniły w tym zakresie. Podobało mi się to, że bohaterowie nie byli przerysowani, jak to czasami bywa w książkach, tylko byli tacy zwyczajni, codzienni, jakich spotykamy na ulicach. Autorka nie boi się żadnych tematów, o seksie itd pisze swobodnie, tak jakby rozmawiała z przyjaciółką, uśmiałam się przy opisywaniu wyglądu Mariolki, a szczególnie jej ust i tego co nimi wyrabiała :)

W tym roku skończę 40 lat, dlatego zacytują wam fragment na ten temat:

"Jej czterdzieste urodziny były koszmarem. Kiedy wszyscy skończyli śpiewać "sto lat", pobiegła do łazienki i rozpłakała się w głos. Czterdzieści lat. To tu zaczyna się starość. Spojrzała w lustro - policzki jej opadły, przy oczach miała kurze łapki, przy nosie bruzdy jak rowy mariańskie. Cycki już dawno poczuły grawitację i zwisały smętnie jak dwa bassety."

Książka spodoba się fanom powieści obyczajowych.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Dragon.


Wydawnictwo: Dragon
Rok wydania:  2020
Ilość stron: 304
Moja ocena: 7/10

3 komentarze:

  1. Jeśli będę miała możliwość przeczytania tej książki, to na pewno z niej skorzystam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam wiele o tym tytutle.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.