08 października 2019

"Szeptacz" Alex North - przedpremierowo!

148/2019

Premiera 16.10.2019.

Książkę kończyłam czytać siedząc na korytarzu i czekając na Julkę. W pewnym momencie ktoś mnie dotknął za ramię (pani z sekretariatu miała do mnie pytanie, a ja nie reagowałam na nic) - i wtedy lekko krzyknęłam. Taka byłam zaczytana i zasłuchana w szepty... A o czym szepce książka? Zapraszam na moje odczucia!





"Opowiem Ci o panu Nocy, o chłopcu mieszkającym w podłodze, o motylach i o małej dziewczynce ubranej w dziwną sukienkę. No i, rzecz jasna, o Szeptaczu. To nie będzie łatwe i zdaję sobie sprawę, że powinienem zacząć od przeprosin. Przez te wszystkie lata twierdziłam, że nie ma się czego bać. Próbowałem ci wmówić, że nie istnieją żadne potwory. Wybacz, ale kłamałem."





"JEŚLI DRZWI NIE ZAMKNIESZ W PORĘ, SZEPTAĆ ZACZNIE KTOŚ WIECZOREM."


Pisarz Tom Kennedy nie potrafi pogodzić się z nagłą śmiercią żony, stracił zapał do pracy, nie może znaleźć wspólnego języka z ich synem... Dochodzi do wniosku, że można zmiana otoczenia, domu, szkoły pozwoli im zacząć wszystko od nowa i z czystą kartą. Na miejsce swojego życia wybierają obaj Featherbank, wydawałoby się idealne, małe i senne miasteczko. Jake jego syn od razu wybrał z ogłoszenia dom, w którym chciałby zamieszkać. Na pierwszy rzut oka to strasznie "dziwny dom", ale ostatecznie Tom decyduje się na tę zmianę, mimo, że czuje jakiś lekki niepokój.



"JEŚLI NA DWÓR WYJDZIESZ SAM, ZŁEGO PANA SPOTKASZ TAM."


Niestety dwadzieścia lat wcześniej strach siał seryjny morderca małych chłopców, zwany Szeptaczem, ponieważ w nocy miał zwyczaj szeptać pod oknami swoich przyszłych ofiar. Na samym początku książki dochodzi do zaginięcia 7-letniego chłopca Neila, który znika bez śladu, a policja widzi niepokojące podobieństwa do koszmaru sprzed wielu lat. Tylko, że Frank Carter siedzi obecnie w więzieniu.

Tom nie jest zachwycony nowym miejscem, nie podoba mu się dom, szkoła ma dziwne zasady, Jake zdradza ojcu, że w nocy ktoś szepce pod jego oknem.... Dodatkowo chłopiec "rozmawia" z wyimaginowanymi przyjaciółmi...

Wielu bohaterów tej książki będzie "mega dziwnych". Ciekawa jest dwutorowa konstrukcja książki, czyli z jednej strony mamy Toma i jego syna, a z drugiej policjanta Pete, który znów został wprowadzony w śledztwa dotyczące zaginięć, dlatego, że to on zajmował się kiedyś sprawą Szeptacza. 


"JEŚLI OKNO UCHYLISZ CHOĆ TROCHĘ, PUKANIE W SZYBĘ USŁYSZYSZ PRZED ZMROKIEM."



Jako matka na pewno mam inne odczucia do tej książki. Oj znam te historie o złym panu, który może zabrać. Teraz tak nie straszę dzieci, a po przeczytaniu tej książki to już na pewno zmieni się moje myślenie. Potrzebowałam mocnej lektury i taką dostałam.... Żałuję tylko, że nie miałam kiedy usiąść i przeczytać ją w spokoju jak normalny człowiek... A tak dawkowałam sobie napięcie, co w sumie nie było takie złe. Może nie jest to horror (w sumie nigdy nie czytałam horroru), ale na pewno jest to lektura przerażająca i taka mocno klimatyczna. Dla czytelników, którzy lubią czuć emocje, niedowierzanie, strach... a jeśli dodatkowo czytają to w nocy, a w domu coś akurat stuknie gdzieś tam... Można mieć gęsią skórkę... Jednocześnie warto zwrócić uwagę na świetnie napisany wątek obyczajowy, relacje między ojcem a synem, tęsknota za matką... Do połowy wydaje się, że książka jest spokojnym kryminałem, następnie akcja przyśpiesza i ...robi się coraz bardziej mroczno... Na szczęście nie ma krwawych i drastycznych opisów, jest to książka chwytająca za serce, wywołująca emocje, przypominające dzieciństwo i własne lęki i strach przed... nie wiadomo czym. Książka może wcale nie jest jakaś mega straszna, ale ma taki klimat, że czytelnik wciąż czuje niepokój i czeka na...coś. "Szeptacz" zajmie szczególne miejsce na mojej półce.



"JEŚLI JESTEŚ SAM I MIEWASZ SIĘ ŹLE, PAN SZEPTACZ NA PEWNO ODWIEDZI CIĘ."


Myślę, że tak powinien wyglądać thriller. "Szeptacz" zdecydowanie podniósł poprzeczkę moich oczekiwań co do książek tego gatunku.

Nie chcesz odłożyć książki, z drugiej strony nie czujesz się pewnie...

Strach wyjrzeć przez okno...

Strach usłyszeć szept....

Strach wejść do garażu....

Strach zejść na dół, ale warto sprawdzić czy drzwi na pewno są zamknięte...

Strach czytać dalej....


"Na początku jest dziwnie, potem strasznie, następnie przerażająco, a na końcu... Ciągle chodzą mi ciarki po plecach." A.J.Finn autor


Prawa do wydania "Szeptacza" sprzedano do 25 krajów, więc sam ten fakt świadczy o mega sukcesie. Jest to debiut autora, więc czekam niecierpliwie na więcej.

Za egzemplarz książki i zatyczki do uszu w cudnym pudełku dziękuję Wydawnictwu Muza.

Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2019
Tłumaczenie: Paweł Wolak
Ilość stron: 480
Moja ocena: 10/10

2 komentarze:

  1. Już nie umiem się doczekać tej pozycji szczególnie że zbiera same dobre oceny mam nadzieję że się nie zawiodę

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym zostać tę książkę. Niestety przegapiłam maila od wydawcy, a teraz jest już chyba za późno. Mam nadzieję, że kiedyś będę miała taką szansę. 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.