25 marca 2019

"Maszyna szczęścia" Katie Williams

47/2019

Książka skusiła mnie swoją okładką i opisem. A co znajdziemy w środku?
Zapraszam!




"Jak daleko byś się posunął, by kogoś uszczęśliwić?"


Fabuła



Akcja książki dzieje się w 2035 r. Dostępne są nowe technologie, o jakich jeszcze teraz nie śnimy. Wielką popularnością cieszy się badanie maszyną szczęścia, która pomaga osiągnąć ludziom to, czego najbardziej pragną - czyli być szczęśliwym! Badanie jest proste, łatwe, bierzemy wymaz patyczkiem ze środka ust i przykładamy do maszyny. 

Zalecenia w pierwszej chwili mogą być dziwne, ale system ten chwali się prawie 100% poparciem. Ludzi początkowo dziwią zalecenia, ale ci którzy się im poddadzą twierdzą, że w końcu wiedzą co to szczęście. Jeśli maszyna pisze - obetnij sobie palec, oni to robią...

Pearl - kobieta, która pracuje w firmie Apricity zajmuje się badaniem ludzi maszyną szczęścia. Pearl chciałaby bardzo uszczęśliwić swojego syna, który uwielbia być nieszczęśliwym i nie daje sobie zrobić testu. Dlaczego Rhett nie chce badania maszyną? Czy warto poznać przepis na szczęście? A co jeśli ten przepis ci się nie spodoba? Czy można zaufać maszynie? 



Moim zdaniem



Z opisu książki i po przeczytaniu pierwszego rozdziału byłam zaciekawiona tą historią. Niestety potem jest coraz gorzej. Kto śledzi mojego Facebooka też pewnie widział wiele zdjęć z tą książką, bo zaczynałam ją czytać trzy razy. I za każdym razem w pewnym momencie wydawało mi się, że nic nie rozumiem. Jak dla mnie książka napisana jest nie do końca w jasny sposób, historia mnie nie wciągnęła, gdyby nie fakt, że to egzemplarz do recenzji to pewnie bym jej nie doczytała. A w sumie szkoda, bo potencjał był duży. Zawiodło zdecydowanie wykonanie, fabuła przeskakuje z jednej osoby na drugą, jak dla mnie jest to jeden wielki chaos i w sumie nic się konkretnego nie dzieje... Brakowało akcji, książka po prostu jest, moim subiektywnym zdaniem, nudna. Wielkie rozczarowanie. 

A może macie odmienne zdanie na temat tej książki?



Dziękuję Wydawnictwu Edipresse Książki za egzemplarz do recenzji.

Wydawnictwo: Edipresse Książki
Przekład: Anna Klingofer-Szostakowska
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 256
Moja ocena: 5/10

1 komentarz:

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.