19 grudnia 2018

"Tylko jeden wieczór" Krystyna Mirek

127/2018

Dalej pozostajemy w klimacie Świątecznych książek. Zwykle staram się dobierać tak literaturę, że raczej będzie mi się podobała. Szkoda mi czasu na czytanie czegoś co mi się nie podoba i nie trafia w mój gust. Tym razem przeczytałam książkę Pani Mirek, którą prywatnie bardzo lubię, a książka ...no cóż. Zapraszam na moją recenzję.



Okładka cudowna. Może nie w moim stylu, ale te święcące gwiazdki i wytłoczone napisy sprawiają fajne wrażenie. A cóż znajdziemy w środku?

Fabuła

Główną bohaterką jest znana aktorka Amelia Diamond, prywatnie Sylwia. Kobiecie udało się zrobić karierę, jest "na czasie", gra w bardzo popularnym serialu, mieszka w cudownym dużym domu, ma wspaniałego męża i dzieci, słowem - wiedzie idealne życie. Podziwiają ją i kochają tysiące kobiet, w internecie jest niezwykle popularna. 

Przed świętami umiera jej siostra, z którą nie miała kontaktu. Pozostawiła po sobie Julkę, która została sama na tym świecie. Sylwia musi przyjąć siostrzenicę na Wigilię do siebie. To tylko jeden wieczór. Aż jeden wieczór. Życie Sylwii nie wygląda tak jak przed kamerami czy w internecie. Skrywa ona pewną tajemnicę i przybycie pod dach domu nowej osoby grozi możliwością zdemaskowania słynnej Amelii. Kobieta ma tak zwane dwa oblicza i to jedno najchętniej skryłaby przed całym światem. 



Moje odczucia

Cóż mogę napisać. No nie. Nie podobała mi się. Historia może i miała potencjał, ale wykonanie bardzo kulało. Gdyby nie nazwisko autorki to bym myślała, że pisała to jakaś debiutantka. Książka zwyczajnie mnie nudziła, fabuła kulała, a przede wszystkim nie wciągnęła mnie ta opowieść. Skończyłam tylko dlatego, bo zwykle kończę zaczęte książki. Może komuś z Was się spodoba, mi nie podeszła w ogóle. Nie poczułam magii świąt, szczerze pisząc to jedna z gorszych książek jakie czytałam. A szkoda. Chciałabym napisać coś innego, ale na moim blogu piszę o moich prawdziwych odczuciach po przeczytaniu książki. Może komuś z Was się spodoba, przecież każdy z nas ma inny gust prawda?





Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Edipresse Książki



Wydawnictwo: Edipresse Książki
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 310
Moja ocena:  4/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.