07 sierpnia 2019

"Życie za wszelką cenę" Lisa Genova

115/2019

Lisa Genova to autorka, której staram się czytać wszystko co jest przetłumaczone na polski. Każda jej książka jest zupełnie inna, ale łączy je jedno - autorka nie boi się poruszać trudnych tematów. Tym razem padło na chorobę ALS - stwardnienie zanikowe boczne. Podeszłam do tej książki bardzo personalnie, bo kilka lat temu było podejrzenie, że mogę mieć tę chorobę. Na szczęście badania tego nie potwierdziły. Richard - główny bohater tego szczęścia nie miał...

Zapraszam na moją recenzję książki.

"Życie za wszelką cenę" opowiada historię Richarda, wybitnego pianisty, strasznego egocentryka, dla którego fortepian był i jest najważniejszy na świecie. Rozwiódł się ze swoją żoną Kariną (mamy tu wątek o Polsce!), nie utrzymuje kontaktu z jedyną córką Grace, ale nie przeszkadza mu to w niczym, bo skupiony jest tylko na sobie i ...na fortepianie. 

Pewnego dnia życie Richarda się zatrzymuje i to dosłownie. Problemy z prawą ręką okazują się być początkiem lawiny, jaka zaraz ogarnie jego ciało. Trudno mu uwierzyć w diagnozę ALS... Dla niego utrata ręki to jak śmierć. Nie może grać na dwie ręce, więc wydaje mu się, że świat się zawalił... Ale to dopiero początek problemów. 

"Neurolog na pewno się pomylił. To wirus. Spięty mięsień. Borelioza. Zapalenie ścięgna. Przejściowy problem, który teraz minął. Nic mu nie dolega."

Choroba tak szybko postępuje, że mężczyzna nie jest w stanie już samodzielnie żyć... Karina, wbrew sobie i własnym poglądom, zostaje jego opiekunką. Byli małżonkowie noszą do siebie urazę, ale jednocześnie chcą siebie nawzajem przeprosić, bo mają za co... Tylko czy będzie czas na przeprosiny? Czy choroba zabierze Richarda już na zawsze? Jak to jest żyć z ALS? Czemu w ogóle na to zachorował?

"Musiał mieć kontakt z czymś lub zrobić coś, co ją wywołało. Tylko co? Dlaczego coś takiego mu się przydarzyło? Nie jest weteranem wojennym, nigdy nie palił. Oba te czynniki, których znaczenia nikt dotąd nie zrozumiał, zwiększają szanse zachorowania na ALS. Czy zatruł się ołowiem, rtęcią lub był narażony na promieniowanie? Czy miał niezdiagnozowaną boreliozę?"


"Życie za wszelką cenę" to obok "Motyla" najlepsza książka autorki. Na pewno nie da się jej zapomnieć. Tak jak przyciąga uwagę okładka, tak samo treść wciąga, emocje sięgają zenitu, a kończąc nie da się opanować łez. Jak dla mnie arcydzieło w literaturze, nie umiem nawet opisać tego jak mocno przeżyłam każdy rozdział tej książki. Napisana świetnym językiem, widać, że autorka bardzo się przygotowała do napisania tej książki. Nieważne czy lubi się głównego bohatera, nie da się obojętnie przejść wobec tego, co się z nim dzieje podczas postępowania choroby. Książka bardzo piękna, choć smutna, dająca jednak nam żywym bardzo ważne przesłanie... Nasze życie to chwila i trzeba się cieszyć dosłownie ze wszystkiego. Po przeczytaniu takiej książki cieszyć może wszystko: zjedzenie zupy, schrupanie batonika, chodzenie, trzymanie czegoś w ręku, a nawet ...samodzielne oddychanie. Dużo się dowiedziałam o samej chorobie i mam nadzieję, że wynajdą na nią lekarstwo. 

Jeśli lubicie literaturę obyczajową to polecam! Nie pożałujecie tych godzin, które spędzicie razem z Richardem i ALS.... Nie jest to łatwy temat, ale warto po nią sięgnąć i przeczytać tę niezwykle wzruszającą powieść. 


Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2019
Ilość stron: 360
Moja ocena: 9/10

3 komentarze:

  1. Za sobą mam dwie powieści Lisy Genovy "Lewa strona życia" oraz "Motyl". Chętnie sięgnę i po tę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz mam ochotę sięgnąć po książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.