22 kwietnia 2019

"Widzę Cię" Lisa Jewell - recenzja przedpremierowa

61/2019

Premiera książki 24.04.2019

Dzisiaj zapraszam Was na recenzję książki, która wzburzała sile emocje u mojego kota... tak, tak kota. Książkę musiałam przed zwierzakiem chować, gdyż Ryśka jak tylko ją widziała, zaczynała lizać okładkę i przy tym strasznie mlaskać. Nie wiem, może spowodowane jest to tym, że okładka jest taka z wypukłościami jakby po wodzie... Fakt faktem miałam kilka razy w nocy pobudkę, bo kot dorwał książkę... Teraz też muszę ją od razu schować. 


"Ukrywasz tajemnicę. Myślisz, że jest bezpieczna. A co, jeśli ktoś cię obserwuje...?


Bohaterami tej książki są mieszkańcy jednego osiedla domków jednorodzinnych. 

Joey Mullen, 27 latka, po czterech latach pracy za granicą wraca w rodzinne strony przywożąc ze sobą niedawno poślubionego męża. Niestety powroty mają to do siebie, że nie zawsze wszystko się udaje. Okazuje się, że praca wcale nie czeka za rogiem, a za nią pieniądze i koleżanki itd. Joey pomieszkuje u brata na poddaszu, przy okazji poznając lepiej zamkniętą w sobie żonę brata. Stosunki między nimi są poprawne, Joey znajduje pracę jako opiekunka do dzieci w sali zabaw i jak na razie nic nie wskazuje na poprawę jej warunków. 

Kobieta pewnego dnia spotyka dwa razy starszego mężczyznę od siebie, jest to Tom Fitzwiliam, dyrektor podstawówki - osoba specjalnie sprowadzona do poprawy sytuacji szkoły. Bardzo poważany i lubiany przez otoczenie człowiek, prawie wychwalany pod niebiosa, otaczający wokół się aurę dobroci i profesjonalizmu. 

Kobieta czuje, że ten starszy mężczyzna zaczyna w niej wzbudzać pożądanie i nie wiadomo kiedy Joey wpada w pewien "obłęd", zaczyna wpadać na Toma, myśli o nim i obserwuje. Marzy o seksie z tym konkretnym facetem.

"Obezwładniła ją nagle straszna, nieoczekiwana tęsknota. Odwróciła się nieco, by rzucić okiem na jego stopy, kostki, zmarszczony brzeg szarej bawełnianej skarpety, znoszoną cholewkę sznurowanych butów z czarnej skóry, i dwa centymetry bladego ciała miedzy skarpetką a skrajem nogawki spodnik, które powoli podciągnął, zanim usiadł. Zawładnął nią zdumiewający fizyczny pociąg."


Co zrobi Joey kiedy Tom ją zaczepi pewnego dnia? Kto jest jeszcze obserwatorem na tym osiedlu? Skoro to takie spokojne osiedle to dlaczego mamy wrażenie, że każdy każdego obserwuje? Kto tu jest ofiarą morderstwa i dlaczego?



Autorka stworzyła świetny model bohaterów, bo o każdej osobie można by było długo pisać. Podobało mi się to, że nie poznajemy tylko historii Joey, która na samym początku wydaje się być główną bohaterką. Młodzież, która występuje w tej książce, też odgrywa ważną rolę. 



Nie wiem skąd tak niskie noty na lubimy czytać, bo szczerze pisząc mi się bardzo podobała. Napisana jest w takim stylu, że czytelnik od razu myśli, że wie jak to się wszystko skończy, ale to jedna wielka zmyłka przynajmniej na początku. Może i jest ciut przewidywalna, ale niemniej bardzo się cieszę, że po nią sięgnęłam. Rozdziały są krótkie, całość podzielona jest na IV części, co sprawia, że książkę czyta się po prostu szybko. Podobała mi się historia, cała fabuła, oraz fakt, że bohaterami byli mieszkańcy jednego osiedla domków. Czyli tak, jak to czasami bywa, mała społeczność, od początku wiadomo że jest jakiś trup i nie wiadomo tylko kto zabił.  Książka ma niby tylko 336 stron, ale jest to większy format niż standard a literki małe, także jest co czytać. 

Mam zamiar poznać więcej książek autorki, nie mogę się do niczego przyczepić.



Dziękuję Wydawnictwu Edipresse Książki za egzemplarz do recenzji.


Wydawnictwo: Edipresse Książki
Rok wydania: 2019
Tłumaczenie: Danuta Śmierzchalska
Ilość stron: 336
Moja ocena: 8/10

1 komentarz:

  1. Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale mam ochotę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że do mnie wpadłeś. Jeśli masz ochotę to zostaw komentarz.
Zapraszam na mojego Facebooka, gdzie organizuję konkursy oraz na Instagrama, na którym zamieszczam zdjęcia książek i nie tylko.